Długo drażniło mnie wspomnienie św. Szczepana tuż po uroczystości Narodzenia Pańskiego. Nie przemawiało do mnie liturgiczne wyjaśnienie związku oby obchodów (nazwane najwyraźniej w responsorium Godziny Czytań: Wczoraj Pan się narodził na ziemi, aby Szczepan mógł się zrodzić w niebie. Na świat przyszedł, aby Szczepan wszedł do nieba). Niby trwa oktawa, a nagle zupełnie zmieniamy temat, przerywamy chronologię wydarzeń i zadumę nad Wcieleniem. Widziałam w tym dysonans.
Linią, która połączyła mi oba dni, są błogosławieństwa w redakcji św. Łukasza. Czytamy: Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. (Łk 6, 22-23).
Cieszcie się i radujcie, chairete kai skirtēsate - dwa czasowniki, pojawiające się kolejno przy Zwiastowaniu i Nawiedzeniu. Jakby odrzucenie z powodu Jezusa niosło ze sobą obietnicę przychodzącego Pana i jego bliskości. On sam jest nagrodą, na którą można czekać z taneczną radością, bo przyjdzie na pewno. Przecież Szczepan przez grad kamieni widział niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga (Dz 7, 56). Nigdy wcześniej, ani głosząc Ewangelię, ani dbając o ubogich, nie miał takiego doświadczenia bliskości, jak w czasie śmiertelnego odrzucenia.
Linią, która połączyła mi oba dni, są błogosławieństwa w redakcji św. Łukasza. Czytamy: Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. (Łk 6, 22-23).
Cieszcie się i radujcie, chairete kai skirtēsate - dwa czasowniki, pojawiające się kolejno przy Zwiastowaniu i Nawiedzeniu. Jakby odrzucenie z powodu Jezusa niosło ze sobą obietnicę przychodzącego Pana i jego bliskości. On sam jest nagrodą, na którą można czekać z taneczną radością, bo przyjdzie na pewno. Przecież Szczepan przez grad kamieni widział niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga (Dz 7, 56). Nigdy wcześniej, ani głosząc Ewangelię, ani dbając o ubogich, nie miał takiego doświadczenia bliskości, jak w czasie śmiertelnego odrzucenia.
Bardzo chcę wierzyć w taką bliską Obecność, która wynagradza każdy kamień wyrzucony w naszym kierunku. Takiej bliskości Boga życzę nam wszystkim!