Bracia dominikanie ogłosili światu nowy projekt remontu kościoła pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Katowicach. Jak wyjaśniają: Projekt wnętrza, uwzględnia otwarty charakter oraz usytuowanie kościoła
(w centrum miasta) i pomyślany jest, w naturalny sposób, jako przestrzeń
liturgii, ale również miejsce indywidualnej modlitwy, kontemplacji i
spotkania z samym sobą.
Całość, jaka jest, każdy widzi. Puste wnętrze, przywodzące na myśl takie świątynie dumania jak toalety w galeriach handlowych albo wnętrza nowoczesnych krematoriów. O, na przykład takiego:
Całość zionie ohydną pustką, doskonale korespondującą z ideą spotkania z samym sobą.
Sama z siebie, bez Bożego Ducha upodabniającego mnie do Jezusa Chrystusa, jestem pustką, smutną i nieciekawą. Nie ma nad czym dumać.
Szkoda tylko, że dominikanie w projekcie uwzględnili chyba wszystko, łącznie z kontekstem urbanistycznym budynku, a zapomnieli o Bogu. Wydatnym znakiem tego pominięcia jest umieszczenie tabernakulum poza centralną osią kościoła. Niby nic, niby można i tak - dla mnie przesunięcie, tak rzucające się w tej pustce w oczy, jest symtomaptyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz