niedziela, 5 kwietnia 2020

Osioł vs koń

Kilka myśli wokół procesji z palmami (której w tym roku nie będzie) i Mt 21, 1-11

1. Chodzi za mną osioł. Bo niby czemu osioł z Chrystusem na grzbiecie? Standardowe wyjaśnienie mówi, że osioł był zwierzęciem biedoty - tyle, że akurat niekoniecznie, bo posiadanie osła wskazywało na przynależność właściciela co najmniej do klasy średniej.
Więcej, osioł w starożytnym Bliskim Wschodzie bywał zwierzęciem wykorzystywanym w ceremoniale królewskim, czego ślad mamy w 1 Krl 1, 33 (Salomon, siedząc na oślicy Dawida, podążał do Gichon, aby zostać namaszczonym na króla).
Pozostaje też wątek proroctw mesjańskich, w tym cytowanego przez ewangelistę proroctwa Zachariasza.
Z drugiej strony mamy konia i pytanie, które pewnie padnie dzisiaj z wielu ambon - dlaczego Chrystus Pan nie wjechał do Jerozolimy na koniu (i co z tego wynika).
Przede wszystkim koń był zwierzęciem kulturowo obcym żydom. Konie, o ile bywały wykorzystywane militarnie, sprowadzane były z krajów pogańskich, osobliwie z Egiptu ( por. Ez 17, 15). Wsiadanie na konie u Ozeasza (Oz 14, 4) jest symbolem szukania bezpieczeństwa u pogan, czego konsekwencją było przyjmowanie obcych bóstw. Koń jest więc znakiem wojny, ale także zdrady Boga Jedynego i stopniowego popadania w pogańskie obyczaje.
Ostatecznie, w czasach Jezusa, koń jest zwierzęciem wykorzystywanym przez Rzymian, przez okupanta.
Ten, w którym Zły nie ma nic swojego, nie mógł wykorzystać w zbawczym dziele niczego, co jest domeną demonów. Nie piszę już o zwierzęciu, tylko o wszelkich środkach, decyzjach, planach Chrystusa, w których nie ma nic złego, niosącego niepokój czy zmieszanie.

2. Betfage, oślica i źrebię osła
Uroczysty wjazd do Jerozolimy Jezus rozpoczyna we wsi Betfage. Jej nazwę można przetłumaczyć jako dom niedojrzałych fig. Za chwilę wrócę do tego wątku.
Uczniowie, na Jego polecenie mieli przyprowadzić oślicę i jej źrebię. Święty Augustyn widzi w tym symbol ludu Starego Przymierza i rodzący się Kościół pogan. Podobnie św. Jan Chryzostom Tu bowiem przez oślątko wskazuje na kościół i na lud nowy, który niegdyś był nieczystym a potem, gdy Jezus siedział na nim, stał się czystym. Uważ zaś, że obraz wszędzie zachowany. Uczniowie bowiem odwięzują oślicę i oślę. Przez apostołów i tamci i my zostaliśmy powołani, przez apostołów przywiedzeni.
Wkrótce jednak okaże się, że Naród Wybrany nie jest jak posłuszna oślica gotowa usłużyć swojemu Panu. Nie jest nawet jak jeszcze niedojrzała figa. Odrzucając przybywającego Mesjasza lud Boży stał się figą nieurodzajną, przeznaczoną na uschnięcie. Teraz jednak jest jeszcze czas ostatniej szansy, czas decyzji i rozpoznania Zbawiciela.

Ostatecznie nie chodzi o euforyczne wiwaty...

Na koniec św. Ambroży: Ucz się od domowego zwierzęcia dźwigać na sobie Chrystusa Bożego, ponieważ On najpierw nosił ciebie, gdy jako pasterz przywiódł zabłąkaną owieczkę (Łk 15,60). Ucz się chętnie poddawać Jemu grzbiet własnego ducha; ucz się być pod Chrystusem, abyś mógł znaleźć się ponad światem”




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz