sobota, 15 sierpnia 2020

Wołanie

Tak się złożyło, że w tym roku Uroczystość Wniebowzięcia Maryi wypada w sobotę. A po sobocie jest niedziela. Złożyły się więc "dwie niedziele" w kupie. Co sprytniejsi na gruncie kan. 1248 uznającego uczestnictwo w Mszy św. wieczorem dnia poprzedniego za wypełniające niedzielny obowiązek. Ha! Jakaż oszczędność czasu i drobnych na tacę.

Przypomniało mi się genialna myśl ś+p bpa Wacława Świerzawskiego:
Krew Chrystusa woła głośniej aniżeli krew Abla sprawiedliwego (por. Hbr 12, 24). Ludzie nie przychodziliby do kościoła, gdyby na ołtarzu dokonywałby się tylko symboliczny obrzęd z chlebem i winem. Wiara nasza słyszy wołanie idące w krzyża, bo stamtąd woła do nas ukrzyżowana miłość Chrystusa. Woła głośno i wyraźnie. Dzwony, które wzywają nas w niedzielę na Mszę świętą, przekazują nam przez wieki to wołanie i przypominają, że Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, wylał swoją krew za nas i przez to objawił nam swoją miłość.
Są ludzie, którzy idą na Mszę na głos dzwonu, ale są i tacy, którzy idą na głos "wołania krwi".


1 komentarz: