niedziela, 21 lutego 2021

Świat pozornie skurczony

 I Niedziela Wielkiego Postu, Rdz 9, 8-15; 1P 3, 18-22; Mk 1, 12-15

Najpierw Noe, tuż po wyjściu z arki. Wcześniej przez 40 dni i nocy trwała ulewa, potem przez kolejne 150 dni panowała powódź. Jego świat skurczył się do małej łodzi, unoszącej się jak łupinka na bezmiarze wód. Cały świat zamknięty w granicach arki, a w niej Noe ze zwierzętami. A przecież uratowany, to on wyszedł na bezkresy, nad którymi zawisła tęcza przymierza. Ci, którzy nie skorzystali z chwilowego zamknięcia, zostali pożarci przez bezkres potopu.

Potem Chrystus Pan, wyrzucony przez Ducha Świętego na 40 dni i nocy na pustynię. Jemu też świat skurczył się do małego zakątka zajmowanego na Pustyni Judzkiej. Więcej nawet - jak bardzo skurczył Mu się świat, kiedy Stwórca galaktyk przyjął ludzkie ciało! Bóg samoograniczony, w ludzkim ciele, siedzi na pustkowiu z dzikimi zwierzętami, poddany ludzkim pokusom. Nie został tam jednak, Jego życie nie ograniczyło się do pustyni. Kiedy z niej odchodzi, zaczyna ogłaszać bezkres Królestwa Bożego.

To wszystko prowadzi do refleksji o Chrzcie, snutej przez św. Piotra. Apostoł pokazuje Zmartwychwstałego, którego już nic nie ogranicza. To On wypuszcza tych, którzy tkwili w więzieniu Otchłani. On daje też Chrzest, który pozornie wyprowadza na pustynię. Wielu skarży się, że z powodu Chrztu ich świat kurczy się, ograniczony normami moralnymi i nakazami płynącymi z wiary. Jakby niósł on w sobie zamknięcie w arce, która nie ocala, ale ogałaca z możliwości. Piotr pisze jednak: arka, w której nieliczni, to jest osiem osób, uniesieni zostali bezpiecznie dzięki wodzie (1P 3, 20b). Kościół jest tą Arką, która wynosi ku górze, prowadzi do niczym nieograniczonego horyzontu Królestwa Niebios. Nie przez heroiczne trzymanie się zasad, jak trwanie na poletku ogrodzonym elektrycznym pastuchem. Z listu wynika, że Chrzest jest prośbą wzniesioną do Boga o czyste sumienie dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa (1P 3, 21 BPK)

 Czyste sumienie posiada zdolność widzenia, że grzech jest więzieniem, a trwanie w łasce daje wolność - aż po wyniesienie do ramion Ojca. Czyste sumienie, jako dar otrzymany na Chrzcie, wie, kiedy i na jakie ograniczenie się zgodzić, aby doświadczyć wyniesienia, podczas gdy świat pogrąża się w potopie. To nie z trudem wypracowana sprawność moralna, a uległość Duchowi Świętemu, który najlepiej wie, kiedy wypędzić na pustynię, a kiedy posłać w świat.

To nie ekstraordynaryjna oferta dla nielicznych wybrańców losu. To pakiet, który każdy otrzymuje na Chrzcie Świętym. Tak chciałabym przeżyć ten rozpoczynający się post - na nowo zachwycając się tym sakramentem, czego życzę Czytelnikowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz